Wielkopostne skupienie muzyków kościelnych

2025-03-10 | autor: Klaudia Cwołek (Gość Gliwicki)

- Chór kościelny jest często pierwszym miejscem uczenia żywej muzyki. Nawet w szkołach muzyka najczęściej jest odtwarzana - mówił Piotr Karwowski, organista i chórmistrz z Białej Podlaskiej.

W pierwszą sobotę Wielkiego Postu w Gliwicach odbył się dzień skupienia muzyków kościelnych i uczniów diecezjalnych szkół muzycznych. W katedrze Drogę Krzyżową prowadził ks. Adam Kozak, moderator sekcji muzyki kościelnej Kurii Diecezjalnej w Gliwicach. Obecny był także bp Andrzej Iwanecki, który służył jako spowiednik.

- Chcę podziękować wszystkim wam, moi drodzy, którzy budujecie liturgię przez swoje posługi jako organiści, jako ci, którzy muzykują w kościele.  Bo liturgia, jak wiemy, jest dziełem ludu. Jej celami są oddanie należnej czci i chwały Panu Bogu oraz nasze uświęcenie - mówił bp Iwanecki. Życzył przy tym, żeby muzycy zawsze czuli opiekę Pana Boga i prawdę, że On, dając zadania, daje też siły i łaski do ich wykonania. Zachęcił do pomnażania i wykorzystywania otrzymanych talentów na Jego chwałę i ku pożytkowi ludzi.

- Te spotkania pozwalają w naszym zapracowanym i zabieganym świecie złapać oddech wiary, poczuć uścisk nadziei, by później obdarzać uśmiechem przyjaźni i miłości. To naprawdę dobry i potrzebny czas, polecam. Na co dzień pracuję w Urzędzie Miejskim w Pyskowicach, a muzyka kościelna i organistowanie naprawdę są oderwaniem od tych wszystkich przyziemnych spraw. Gram tam, gdzie mnie potrzebują, zastępując organistów - mówi Piotr Denisiewicz.

W drugiej części skupienia odbył się wykład dr. Karwowskiego, organisty i chórmistrza z Białej Podlaskiej, zasłużonego dla muzyki kościelnej ucznia prof. Stefana Stuligrosza, który jako pierwszy sporządził katalog jego dzieł i opracowań. Wykład, oprócz części merytorycznej dotyczącej chóru w liturgii, miał charakter osobistego świadectwa posługi w Kościele. Pełen przykładów i odwołań do mądrości świętych i współczesnych autorytetów skłaniał do refleksji nad własnym codziennym zaangażowaniem.

- Żeby powstał w ogóle chór, to nie tylko trzeba mieć fizycznie śpiewaków, ale trzeba tak tych śpiewaków zorganizować i nauczyć, żeby brzmieli jak jeden instrument. Tak, jak w organach - gdy macie różne głosy, a jakiś głos będzie się za bardzo wybijał, to słuchacz z zewnątrz odbierze to od razu swoim uchem. Natomiast jeżeli będzie pewna "stopliwość", to słuchacz nie będzie w stanie do końca powiedzieć, ile tych głosów gra. I może być użytych bardzo mało głosów (tak jest też przy śpiewaniu), a dźwięk może być tak donośny, tak nasycony, tak piękny - wcale nie głośny - że aż poruszy serca - tłumaczył.

Dzieląc się swoimi refleksjami na temat chóru w parafii i liturgii, zaczął od wymienienia warunków jego istnienia. Są to cztery elementy: dyrygent, śpiewacy, parafianie i proboszcz. I choć zwykle najwięcej dyskutuje się o dwóch ostatnich, to tak naprawdę wszystko zaczyna się od dyrygenta, który powinien mieć nie tylko znajomość liturgii i umiejętności muzyczne, ale także organizacyjne i przywódcze, a przede wszystkim musi być człowiekiem wierzącym. Mówiąc o pracy z chórzystami, wiele uwagi poświęcił znaczeniu stawiania wymagań, trosce o moralne życie i kulturę, ćwiczeniu umiejętności. Czym więksi amatorzy w chórze, tym musi być wybitniejszy chórmistrz, który będzie ich uczył. - Chór kościelny jest często pierwszym miejscem uczenia żywej muzyki. Nawet w szkołach muzyka najczęściej jest odtwarzana - podkreślił.

- Wielkopostne i adwentowe dni skupienia są na stałe wpisane w kalendarz formacyjny muzyków kościelnych. To dni, kiedy razem z innymi mogą słuchać słowa Bożego, skorzystać z sakramentów i we wspólnocie z organistami podzielić się swoimi radościami i smutkami, co także jest ważne. Jest to też czas szlifowania warsztatu. Nasz gość, dr Karwowski, jest wybitnym chórmistrzem, osobą, która ma duże doświadczenie w prowadzeniu chóru młodzieżowego z wielkim sukcesem. Co ciekawe, w spotkaniu uczestniczyli nie tylko muzycy z naszej diecezji, ale także z sąsiedniej archidiecezji katowickiej i z diecezji opolskiej. Nasze skupienia są otwarte dla wszystkich zainteresowanych - zaprasza ks. Kozak.




Powrót