W przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych, 31 października, uczniowie Szkoły Podstawowej nr 11 w Gliwicach przyszli na zajęcia w strojach nawiązujących do postaci świętych i aniołów. Tego dnia odbył się Bal Wszystkich Świętych pod hasłem „Życie jest piękne”, a gościem był Krzysztof Drabik, bytomianin, laureat nagrody publiczności 7. edycji programu „Mam Talent”, zaangażowany w tworzenie centrum rehabilitacyjnego w Afryce.
Dzień szkolny rozpoczął się balem uczniów i przedszkolaków, a następnie wszyscy podziwiali umiejętności żonglerskie zaproszonego gościa.
Krzysztof Drabik w ubiegłym roku zdobył Kilimandżaro, najwyższy szczyt Afryki liczący 5895 m n.p.m., całą drogę żonglując butelkami. Celem było zebranie pieniędzy na budowę centrum rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami w Kenii.
Dzisiaj teren przeznaczony na tę inwestycje jest już ogrodzony. Oficjalnie prace budowlane ruszyły 15 czerwca tego roku, a za tydzień będą wylewane fundamenty. Będzie tam szkoła, przychodnia dla dzieci i młodzieży, 12 sal rehabilitacyjnych oraz kompleks dla rodziców, gdzie będą mogli mieszkać w trakcie rehabilitacji dzieci.
- Potrzeby są ogromne. Zaczęliśmy 5 lat temu od czwórki dzieci, dzisiaj mamy ich już ponad 600. Na razie prowadzimy rehabilitację w tych warunkach, jakie obecnie mamy - mówi Krzysztof Drabik.
Projekt przewiduje stworzenie nowoczesnego centrum rehabilitacji dla dzieci z porażeniem mózgowym, autyzmem i zespołem Downa. Budowę prowadzi Fundacja Help Furaha. założona przez Marka Krakusa, który razem z żoną Jadlyne zaangażowany jest w to przedsięwzięcie. W języku suahili „furaha” znaczy „szczęście”. Fundacja została założona, żeby wesprzeć Centrum Opieki Dziennej dla dzieci z niepełnosprawnościami, działające w kenijskim Meru.
W logo fundacji są dwie postaci - kobieta z dzieckiem na tle zachodzącego słońca i rozłożystego drzewa - akacji afrykańskiej. Kiedy szukali lokalizacji pod budowę centrum, ostatecznie zdecydowali się na teren w środku sawanny, 20 km od Meru. Kiedy tam dotarli, na 2 hektarach ziemi zobaczyli samotne drzewo. Jak z logo fundacji - akację afrykańską.
Podczas spotkania z uczniami Krzysztof Drabik opowiadał o wyprawie na Kilimandżaro i wcześniejszej, kiedy żonglując, przeszedł linią brzegową Bałtyku z Kołobrzegu do Gdańska. Również, żeby zebrać pieniądze na cele charytatywne.
- Moją siłą w życiu jest Jezus. I moją siłą w życiu jest Matka Boska - mówił do uczniów, których zachęcał do wdzięczności za każdy dzień. - Ja każdy dzień zaczynam i kończę z Jezusem. To przejście wybrzeżem było możliwe właśnie z Nim, bo bez Niego nie miałbym siły. Nie zrobiłbym tego - podkreślił.
Nawiązał też do postaci Jana Pawła II - jego portret i bł. Carla Acutisa, w postaci banerów Kongresu Eucharystycznego w diecezji gliwickiej, ustawione zostały w sali gimnastycznej, gdzie odbywało się spotkanie. Przypomniał, że papież dawał ważne drogowskazy, jak żyć, jak kochać tych, którzy są obok nas i ich wspierać. - Jezus chce od nas dwóch rzeczy - kochać drugiego człowieka i wybaczać - powiedział.
Po zakończonym spotkaniu gość długo jeszcze rozdawał autografy, pozował do wspólnych zdjęć i odpowiadał na pytania uczniów.
(MF/ Gość Niedzielny)