Biskup gliwicki spotkał się dwukrotnie z chorymi przebywającymi na leczeniu w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach. W niedzielę odwiedzał pacjentów w salach, przechodząc kolejne oddziały szpitalne, gdzie wszystkim chętnym udzielał sakramentu namaszczenia chorych i spowiadał. Natomiast dzisiaj przewodniczył Mszy św. w ich intencji w kaplicy ośrodka, a wśród koncelebrujących byli m.in. kapelan szpitala o. Bogdan Nieć, redemptorysta, oraz jego współbracia leczący się w instytucie onkologii.
Bp Sławomir Oder w kazaniu stawiał pytania dotyczące niełatwych doświadczeń choroby i cierpienia w życiu człowieka. - W takich sytuacjach, kiedy trudno jest znaleźć słowa, które byłyby odpowiednie, przychodzą mi zawsze w pamięci te, które św. Jan Paweł II wypowiedział wobec swojego bardzo chorego, cierpiącego przyjaciela, księdza Tischnera. Napisał piękny list, w którym nawiązując do doświadczenia Hioba, stwierdził, że wobec niektórych sytuacji lepiej jest uniknąć odpowiedzi na pytanie: „dlaczego?”, a po prostu być. I ja dzisiaj chcę po prostu być z wami. Chcę też wam powiedzieć, że ta moja obecność nie jest rutynową, formalną, zwyczajową - zaznaczył. A odnosząc się do czytanego fragmentu Ewangelii, dodał: - Jezus przypomina w nim, że możemy być najlepsi w wykonywaniu rzeczy formalnych, rytualnych, ale na nic by się one zdały, jeśli nie byłoby miłości.
- Dziękuję za to, że jesteście tutaj, pomimo tego, że doświadczenie ludzkie mogłoby zadać pytanie: „Gdzie jest Bóg? Jeśli tak cierpię, jeśli boli…”. Bardzo wam dziękuję, że jesteście tutaj, dając świadectwo waszej wierze - zwrócił się do pacjentów obecnych w kaplicy.
Przywołując opis stworzenia świata przytoczony w liturgii, zaznaczył, że byłby on niedokończony, niedopełniony, gdyby „to Słowo, którym Bóg stwarzał świat, nie stało się Człowiekiem. Nie przyjęło na siebie naszego człowieczeństwa”.
- Cierpienie, którego doświadcza całe stworzenie byłoby bez sensu, niezrozumiałe, byłoby krzykiem w rozpaczy, gdyby Bóg nie zechciał stać się jednym z nas. Nie zechciał przyjąć naszego człowieczeństwa nie pozornie, na niby, ale prawdziwie, dotykając jego najgłębszych pokładów, także poprzez cierpienie i śmierć. To jest dopiero dopełnienie tego obrazu stworzenia, w Chrystusie, który cierpieniu i śmierci nadał sens. Bo stały się one wyrazem Bożej miłości do człowieka. Uczynił z tego człowieczeństwa, z daru samego siebie na krzyżu znak swojej nieskończonej miłości do każdego z nas. I to jest chyba ta odpowiedź, której Chrystus nam udziela na pytanie: „dlaczego jest ból i cierpienie?”. Niełatwa odpowiedź, ale najgłębsza, nadająca prawdziwie sens tej chwili, którą pewnie tutaj przeżywacie. Wobec której stajemy z pokorą i z miłością - powiedział bp Oder.
Dodał, że to cierpienie wyzwala często w drugim człowieku miłość. I staje się najgłębszym poziomem spotkania między nimi. - Dobro, które wyzwala się w sercu człowieka wobec cierpienia drugiego, to obecność, która nie pyta: „dlaczego?”, ale po prostu jest i z miłością służy. To jest droga do spotkania z drugim człowiekiem. A bardzo często poprzez cierpienie drugiego człowieka do spotkania z samym Bogiem - zaznaczył.
Prof. Sławomir Blamek, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii - Państwowego Instytutu Badawczego Oddziału w Gliwicach, podkreślił, że wypełniona do ostatniego miejsca przez chorych i pracowników instytutu kaplica świadczy o tym, że to ważne wydarzenie.
- Staję tutaj przed państwem z wielkim szacunkiem i pokorą, bo wiem, że tutaj w kaplicy szukają państwo siły, wsparcia i nadziei w walce z chorobą - zwrócił się do pacjentów. - Chciałbym też zapewnić, że nie jesteście w tym sami. Jest zespół lekarzy, pielęgniarek, sanitariuszy, zespół techniczny, psychologowie i wszyscy pracownicy Instytutu Onkologii. I życzę państwu, żebyśmy wspólnie wygrali tę walkę z chorobą, którą prowadzimy - powiedział dyrektor ośrodka.
Kapelan szpitala o. Bogdan Nieć podkreślał dobrą współpracę tych różnych grup zaangażowanych w leczenie i wsparcie pacjentów. - Wiemy, że człowiek to nie jest samo ciało, sam duch albo sama dusza. To jest jedna całość. Jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Pana Boga. Cieszy mnie to, że z pracownikami instytutu udaje nam się tak dobrze współpracować na tych różnych płaszczyznach - fizycznej, psychicznej i duchowej. I uzupełniać się w tej posłudze dla chorych. W tym wszystkim, co służy dobru pacjenta - powiedział kapelan.
Podczas Mszy św. udzielony został sakrament namaszczenia chorych. W tym roku Światowy Dzień Chorego odbywa się po raz 33., a jego hasło: „Nadzieja zawieść nie może” (Rz 5, 5) nawiązuje do przeżywanego w Kościele Roku Jubileuszowego. Ustanowiony został przez Jana Pawła II i obchodzony jest zawsze 11 lutego, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes.