Przekazałam kilka koców, kołder i materacy - są to rzeczy, które zawsze się przydadzą w takich placówkach. W obydwu schroniskach doświadczyłam wiele życzliwości i otwartości na współpracę. Warto spotykać się z tymi, którzy potrzebują pomocy, a także z tymi, którzy na co dzień pomagają osobom w kryzysie bezdomności.
Dzisiaj uczestniczyliśmy razem z Podopiecznymi we Mszy św. z okazji I piątku miesiąca, którą odprawił ks. Adrian Pietrzyk – kapelan schronisk w Gliwicach i w Zabrzu i wspólnie odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Doświadczyłam jak wspólna modlitwa jednoczy Opiekunów i Podopiecznych.
Na zdjęciu jestem z Panem Prezesem oraz pracownikami Schroniska – uważam, że są to prawdziwi BOHATEROWIE! Ich praca z osobami tak bardzo zaburzonymi i psychicznie poranionymi, którzy mają bardzo zagmatwaną przeszłość - naprawdę nie jest łatwa i wymaga ogromnej cierpliwości i wytrwałości i wielkiego serca.
Te spotkania uświadomiły mi na nowo, jak wiele jest wokół nas ludzi potrzebujących pomocy.
s. Macieja,
współpracownik jałmużnika biskupa gliwickiego