W popołudnie Uroczystości Wszystkich Świętych gliwiczanie wraz z ze swoimi duszpasterzami i biskupem Andrzejem Iwaneckim spotkali się na Cmentarzu Centralnym, by wspólnie modlić się za bliskich zmarłych podczas tego tradycyjnego nabożeństwa.
Na początku swojego rozważania Biskup Iwanecki wyraził wdzięczność pielęgnowania katolickich zwyczajów związanych z troską o zbawienie zmarłych.
– Kładziecie kwiaty, zapalacie znicze – mówił – Dziękuję wam za podtrzymywanie tej pięknej i wartościowej i ważnej tradycji. Nade wszystko zaś dziękuję wam za waszą modlitwę, która jest wielką pomocą w kierunku naszych bliskich, którzy nas opuścili, którzy sami sobie pomóc nie mogą, ale dzięki tej modlitwie, a lepiej powiedziawszy, dzięki Łasce Pana Boga będą mogli rychło mieć swój udział w spotkaniu z Bogiem, w spotkaniu też z tymi, którzy są w domu Ojca.
Kontynuując mówił, że to dzisiejsze nabożeństwo jest wyjątkowe, bo przeżywane w Roku Jubileuszowym, w którym Kościół idzie za wezwaniem „Pielgrzymi Nadziei”. Stwierdził, że chrześcijanie są powołani, by być „odpowiedzialni za poziom nadziei w świecie” i nieść tę nadzieję wszystkim ludziom dobrej woli.
Każdy z nas jest źródłem tej nadziei dla całego świata, bo chrześcijańska nadzieja jest „cnotą boską”, która została przez nas przyjęta już w „zarodku, w ziarenku” podczas chrztu świętego, a którą codziennymi sakramentami i słuchaniem Słowa nie tylko podtrzymujemy, ale w niej wzrastamy.
Nawiązując do bulli papieskiej Spes non Confundit (pl: „Nadzieja zawieść nie może”), Biskup przypomniał, że Papież Franciszek mówił, iż Rok Święty ma być „wydarzeniem żywego i osobistego spotkania z Panem Jezusem”, który jest „bramą zbawienia i naszą nadzieją”. Inspirował także, skąd możemy czerpać siłę do owego bycia źródłem nadziei dla świata. Biskup Andrzej wskazał, że chociaż prawda o tym, iż „Chrystus umarł z miłości” i wszedł w nasz ludzki los, jest kluczem i esencją Dobrej Nowiny, jest to tylko część Dobrej Nowiny. Koniecznym jest zauważenie i przyjęcie dalszej części tej historii. Apostoł Paweł, którego Przypomniał fragment Listu do Koryntian w którym czytamy, że Jezus „zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli”. Nasza nadzieja jest zatem „zakorzeniona w śmierci i zmartwychwstaniu Pana”. Nie można zapominać o kontynuacji dzieła Jezusa po Jego śmierci. Biskup wyjaśnił, że sama prawda o śmierci Chrystusa to tylko połowa Dobrej Nowiny — druga to Jego zwycięskie zmartwychwstanie. Zaznaczył, że Kościół ma misję głoszenia tej nowiny o życiu, nadziei i przyszłości zawsze i wszędzie.
Kończąc nawiązał do dzisiejszego pierwszego czytania z Listu Świętego Jana Apostoła i zaprosił do refleksji nad tożsamością. Przypomniał, że Apostoł Jan mówi: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec. Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy”. Biskup wyjaśnił, że „obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy”. Mamy jednak pewność, że gdy to, co jest tajemnicą, się objawi, „będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest”. Bóg, który nas wysłał w drogę, przygotowuje dla nas pełną i szczęśliwą przyszłość z miłości.
Kazanie zakończyło się mocnym wezwaniem do świętości, które jest bezpośrednią konsekwencją pokładania ufności w Bogu:
– Wiemy, że życie jest też nieraz przetkane wielkim cierpieniem, bardzo wielkim cierpieniem, ale nawet to cierpienie nie odbiera sensu naszemu życiu, bo Pan Bóg potrafi to, co złe, to co trudne przemienić w to, co dobre. Bóg nas powołuje. Powołuje, byśmy byli jego dziećmi już teraz i tutaj, ale też byśmy mieli nadzieję przyszłości pełnej i szczęśliwej – mówił i zwieńczył przypomnieniem ostatniego zdania dzisiejszego czytania, które jednocześnie Biskup pozostawił jako życzenie dla wszystkich obecnych – „Każdy zaś, kto pokłada w nim nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty”.
fot. Grzegorz Łańcucki, s. Rachel Kottor SCTJM
wideo: s. Rachel Kottor SCTJM, Paulina Piłat (Katedra Gliwice)