W konferencji przypomniał, że spowiedź to nie tylko obowiązek, ale przede wszystkim spotkanie z miłością i miłosierdziem Boga. Podkreślił, że „rachunek sumienia” to niefortunny termin – nie chodzi o wyliczankę grzechów, ale o badanie serca, które prowadzi do prawdy o sobie i głębszej relacji z Bogiem.
Mówił też o żalu za grzechy – jako o decyzji, nie uczuciu. To świadome „nie chcę więcej grzeszyć”, nawet jeśli nie towarzyszą temu emocje.
Kazanie było zaproszeniem do codziennej praktyki rachunku sumienia w duchu św. Ignacego Loyoli – zaczynając od wdzięczności, szukania Bożej obecności w codzienności i podejmowania kroków ku przemianie serca.
„Bóg nie czeka na twoje słowa w konfesjonale, by zacząć ci przebaczać. On działa już wtedy, gdy w sercu pojawia się pragnienie powrotu.”
fot. Bożena i Grzegorz Gwóźdź